Niestety, rumuńskie żubry, tak jak nasze, mają wąską pulę genową ze względu na chów wsobny, dlatego wywiezienie kilku osobników z Bieszczadów przyczyni się do poszerzenia puli genowej oraz zmniejszenia ryzyka na zachorowania Zimbruli – jak w języku rumuńskim są określane te zwierzęta.

Odłów żubrów był bardzo czaso- i pracochłonny – rozpoczęliśmy w piątek we wczesnych godzinach porannych, a zakończyliśmy późnym popołudniem. Z Zagrody Pokazowej Żubrów wyjechało pięć z sześciu wyznaczonych żubrów – dwie jałówki: Pubella i Puzonia oraz trzy byki: Pudding, Puzel i Pusan. Szóstym żubrem, który miał wyjechać miała być Putrycja. Jednak krowa ta wykazała się ogromnym patriotyzmem lokalnym oraz zaciekłą walką by pozostać w zagrodzie, dlatego też podjęliśmy decyzję, że Putrycja zostanie z nami na dłużej.

Oprócz stuposiańskich żubrów do Rumunii pojechały również dwa osobniki pochodzące ze stada wolnościowego z Nadleśnictwa Lutowiska. Każdy żubr miał swoją własną skrzynię transportową, a załadunek żubrów na naczepę TIR-a odbywał się pod czujnym okiem Inspekcji Weterynaryjnej, naukowców oraz pracowników nadleśnictw zajmujących się żubrami.

Rucăr, to miejscowość w Rumunii do której trafiły żubry. Jest ona oddalona o około 1000 km od Mucznego. Podróż odbyła się bez żadnych komplikacji i w niedzielę, w godzinach porannych, bieszczadzkie żubry dotarły do miejsca docelowego.

Życzymy naszym żubrom samych spokojnych dni, wspaniałych rumuńskich lasów, które od teraz będą ich domem oraz reprodukcyjnego sukcesu, którym będzie przekazanie genów na obczyźnie.

Darz Bór!

Tekst: Jakub Pełdiak

Zdjęcia: Jakub Pełdiak, Adrian Aldea